5 may 2011
Przeżyć
Stoję nad grobem
Wysłanym różami
Tysiącem kolcy
Wyszczeżają ryje
Pnączem oplatają ciało
Trwogą ciągną w dół
Łzami twarz zalaną
Jak drut kolczasty ranią
Dobrze mi tu było
Świat pięknem otaczał
Garściami szczęściem obsypał
Snem ukoił
Teraz stoję nad własnym cieniem
Teraz pragnę spokoju i snu
Snu takiego który ból ukoi
Śmierci która nie zaboli
Nie tak miało być
By śmierć mogła mnie z tego wyzwolić
Nie tak miało się stać
Nie snu tego pragnąć by się uwolnić
1 february 2025
0102wiesiek
1 february 2025
Góra w chmurachajw
1 february 2025
Paulinaajw
31 january 2025
3101wiesiek
31 january 2025
Martaajw
30 january 2025
Nawet w styczniu jest wiosnaJaga
30 january 2025
Nadiaajw
29 january 2025
0038absynt
29 january 2025
2901wiesiek
28 january 2025
2801wiesiek