1 november 2011
Miejsce
Miejsce, gdzie ją zostawiłem
pośród innych takich miejsc,
jest już być może niczyje,
ale coś w nim jeszcze jest.
Było przecież poświęcone,
choćby przez to jest szczególne.
Ubranie pewno znoszone,
a czas w próchno zmienił trumnę.
Ziemio czarna, ziemio ciężka
zabrałaś mi ją, jak swoją,
lecz jej dusza ze mną mieszka.
Głaszcze koty, gdy się boją.
Poruszy nieraz firankę,
albo zmierzwi moje włosy.
Na poduszkę wczesnym rankiem
spadnie nagle kroplą rosy.
Przychodzę tu nie wiem po co.
Jakbyś jeszcze w grobie spała.
Potem cię opuszczam nocą
iskiereczko moja mała.
Jak co roku się wpatruję
w Twoją smutną fotografię.
Polubiłem stare tuje.
Nie wiedziałem, że potrafię.
Chcę się jakoś przyzwyczaić
do mojego także miejsca.
Nie będę mógł wtedy palić.
Zgasił płomyk wiatr szyderca.
5 october 2024
0510wiesiek
5 october 2024
Wielkość nie jest kwestiąEva T.
5 october 2024
In God's ShadowSatish Verma
4 october 2024
mężczyzna idzie do domuEva T.
4 october 2024
January CoolSatish Verma
3 october 2024
Pieprzyć to!Eva T.
3 october 2024
Światła porankaJaga
3 october 2024
Kwiatki u sąsiadki.Eva T.
3 october 2024
Sending My HymnsSatish Verma
2 october 2024
0210wiesiek