1 april 2011
Papuszka
Nie widzisz łańcucha, a ten łańcuch gruby
i nie wiesz jak bardzo chciałabym być psem.
Nie wstanę z chodnika. Nie podejmę próby.
Może jednak jakoś swe wnętrzności zjem.
Skurczę się do środka. Nakryję włosami,
byle tylko napis można było czytać.
Śmiesznie wciąż ruszają wszyscy ramionami.
Widzą! O co jeszcze pragną wciąż mnie pytać?
Przeklęta ta puszka i to niebo obce.
Te ich ślepe oczy, betonowy świat.
Czemu mnie dziewczyną stworzyłeś nie chłopcem?
Sama nie rozerwę niewidzialnych krat.
Nie zostawię małej w ich paskudnych łapach
i szybko nie umrę. Ona musi żyć.
Powdycham tu sobie spalinowy zapach.
Uśmiechnę do słońca. Nie, nie będę wyć!
Skąd jesteś Panienko? Z taką ciemną twarzą?
Czyżbyś przyszła od nas? Szramy takie masz.
Nie zabieraj mnie stąd! Ciebie też ukarzą!
Wystarczy. Już nie płacz. Grosik może dasz.
18 october 2025
wiesiek
17 october 2025
wiesiek
16 october 2025
wiesiek
15 october 2025
wiesiek
15 october 2025
Jaga
14 october 2025
wiesiek
13 october 2025
Jaga
10 october 2025
wiesiek
8 october 2025
ajw
8 october 2025
ajw