21 june 2011
Nocny dreszcz
Wdarły się przez okno, prosto spod latarni.
Zatopiły szpony w kwiatach na firance.   
Już są coraz bliżej. Ślepia, łapy czarne...  
Pchają się zażarcie.      
 
Oblepiają ściany wychudzone ścierwa.   
Wykrzywiają gęby, kołyszą pokracznie.
A noc taka długa, a noc taka ciemna, 
kiedy niebo płacze.    
 
Gną kościste grzbiety, aż trzaskają kręgi.
Rozdrapują stare rany w kalendarzu.
Włażą pod obrazy. Na pościeli kłębią,
to nikną od razu.
 
Wiatr na klonie przerwał żałosne staccato.
Ranek płaszcz rozwiesił na upiornych cieniach.    
Deszcz zastukał w szyby kroplą już ostatnią.
Dlaczego cię nie ma?!
 
 
Zosiak
4 november 2025
Jaga
3 november 2025
wiesiek
2 november 2025
absynt
2 november 2025
wiesiek
2 november 2025
ajw
1 november 2025
wiesiek
31 october 2025
Jaga
22 october 2025
Jaga
21 october 2025
Jaga
20 october 2025
ajw