28 april 2011
Rany
Czas ich nie zagoił.
Rozdarte krzyczały o święty spokój.
W głąb wpajały kłamstwo, że już wszystko będzie dobrze.
Prawda prawdzie dotrzymać chce kroku.
Blizny mówiły to samo;
twarze zastygłe w pół-minach.
Przykazanie miłości zaginęło w popiole,
w prochu, w niegdyś fundamentach, dzisiaj-ruinach.
Zwariować o myśli?
Od nieogarnietej nicości?
Od bezradnego punktu gdzieś na przecięciu osi?
Czy próbować krzyknąć na niezgodę bezczynności.
Albo dumę człowieczeństwa unieść
i za krzywdę dziś przeprosić.
28 october 2025
wiesiek
27 october 2025
wiesiek
26 october 2025
wiesiek
25 october 2025
wiesiek
24 october 2025
ajw
24 october 2025
wiesiek
23 october 2025
wiesiek
23 october 2025
wiesiek
22 october 2025
ajw
22 october 2025
Jaga