10 september 2011
Karmię drapieżniki
bawimy się w ślepe koty
czuję cię, biegniesz poboczem, spłoszona, pijana
dziecko w klatce hien, sepów i whiskey
zaczyna padać, deszcz rozmywa studolarówki
prześcieradło usiane brailem
nad głową szumi Morze Jokastyjskie
wykłuwam tęczówki, byś mogła tam wkleić moją twarz
lubię czytać pieprzyki, całe opowiadania, sonety
zdarte z ust nastolatek, ich gorące koronki
(mają podobne historie, uciekły z tego samego domu
nie zdążyły się zagoić)
pachnę krwią ich ulubionych barbie
(może podwieźć, mała? wsiadaj
nachyl się, mam zimny wzorek na kręgosłupie
i pazury wżerające się w drewno)
… rzucam ci kolejny ochłap
28 may 2024
2805wiesiek
28 may 2024
Watching A MiracleSatish Verma
27 may 2024
Stąd do wiecznościJaga
27 may 2024
No ComplaintsSatish Verma
26 may 2024
Between Whips And TetherSatish Verma
25 may 2024
Travesty Of TruthSatish Verma
24 may 2024
The Saga Of BreakupSatish Verma
23 may 2024
The Saga Of BreakupSatish Verma
22 may 2024
Na końcu świataJaga
22 may 2024
Playing ChessSatish Verma