3 august 2011
Back from black
koniec żałoby
wracasz do domu, jeszcze bledsza
pełna pyłu, podobno ze świeżo spadłych gwiazd
po drodze strącasz dwadzieścia trzy gramy duszy
cholerny lipiec- wyrósł nie w porę
mijasz identycznych ludzi, pożółkłe fotokopie
wszyscy stoją z otwartymi ustami, milczą
jakby wiedzieli że twój głos pochodzi z nocy
nie istnieje przed zmrokiem
zbyt szybko zmienia się w popiół
jakby znali go już wcześniej
słyszeli nad brzegami
zostawiasz im podkowę na szczęście
rysunek nagiej dziewczyny
wyryty na skórze starą spinką
i kilka zaschniętych serc, brudne portrety
niewiele
cholernie dużo
14 july 2025
wiesiek
14 july 2025
Jaga
13 july 2025
wiesiek
12 july 2025
wiesiek
12 july 2025
wiesiek
10 july 2025
wiesiek
9 july 2025
wiesiek
8 july 2025
wiesiek
7 july 2025
jeśli tylko
5 july 2025
jeśli tylko