11 april 2011
Biała Anna
Varneizacja wiersza
tylko beztlenowi znają Annę, jej tłuste ślady
po palcach i świecach, woalki, perłowe skrzydło
napuchnięte korale. jedynie oni ją słyszą
kondukt. jałowi bracia są ubrani w jedną skórę
w srebrnych ornamentach odbija się powtarzalna twarz
pod paznokciami rośnie mech, ciepły kożuszek
grymas obrzydzenia- sto albo i nawet dziewięć
ust po których pociekł wosk
pigmenty pękają (nie sposób utrzymać rumieńców tak długo)
szkło gęstnieje, drżą pióra
zaraz każdy zwinie się do nieba, jedną smużką
bladzi wdychają zalążki Anny,
przez myśli przebiega dreszcz
wreszcie- jesteś! masz ciężkie imię , nieco męski głos
(da się zakryć narzutą)
podejdź bliżej. tutaj jeszcze nie krzepnie światło
- szepczą podnieceni
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma