26 march 2011
Złodziejska pasja
Szeptem myśli; wezmę,
cykl pragnienia skryty,
to w niełasce szczerej
syndrom z krwi, zew dziki.
Trzeba wszak doceniać
losem darowane,
czasem też wzbogacić
sprawność rąk w majdanie.
Wolność jest wyborna,
niekiedy zgłodniała,
jak ogar bezpański,
co zjadł gęsi pana.
Cudze też potrafi
smakować wybornie,
a gdy nie utuczy,
cieszyć chce przekornie.
Woli głos nadrzędny
miewa chęć swawolną,
w ludzkiej krzywdzie biegłą,
podłą, lecz i zdolną.
Zawsze będzie syty,
kto w fachu sumienny,
czy to ludzko dobrym,
czy innym odmiennym.
I powlecze żądze
do celu płomienne,
i prawo rozpali,
co się z sednem scali.
5 november 2024
Jesień.Eva T.
5 november 2024
Freedom From PainSatish Verma
4 november 2024
0411wiesiek
4 november 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
4 november 2024
Pure As GoldSatish Verma
3 november 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 november 2024
0311wiesiek
3 november 2024
Listopad.Eva T.
3 november 2024
"Surrender"steve
3 november 2024
You Were Not Like MeSatish Verma