Poetry

poranna_kawa
PROFILE About me Friends (1) Poetry (2) Prose (2)


11 november 2010

Jedna chwila

 
Telefon.
Krótkie „tak”.
Dreszcz oczekiwania.
 
Kroki przed domem.
Szczekanie psa.
Stukanie do drzwi.
 
A potem już tylko radość
że jesteś przy mnie, całujesz mnie.
Rosnę w twoich ramionach
mam na imię szczęście.
 
Oplatasz mnie pajęczyną ruchów
one zmieniają rytm mojego życia
na dziś i na jutro.
 
Pojutrze znów zacznę czekać na ciebie.
Umierając z rozpaczy i samotności.
Rodząc się z nadziei na twój dotyk.


number of comments: 4 | rating: 20 |  more 

Waldemar Kazubek,  

Fajnie, że przyszedł, szkoda, że poszedł. Nie wiem tylko czy ma sens pisać o tym w taki sposób. Wszystko jakieś nazbyt oczywiste. Nieciekawe.

report |

Szel,  

nie wiem czemu ci sie nie podoba Waldku!!! co z tego ze widac oczywistosc, skoro to swietny wiersz:)

report |

Waldemar Kazubek,  

Chciałbym, Szel, być tutaj zaskoczonym przez choć jedno słowo. Bo to, że czasem ktoś do kogoś przychodzi, wyprawiają różne świństwa, jest im dobrze a potem za sobą tęsknią, to ja wiem i bez tego wiersza.

report |

Wiktoria Danielewicz,  

Wiersz poprawny, fajnie zaczyna się robić od trzeciej strofy, czwarta jest świetna:) Jeśli chodzi o przekaz i historię podpisuję się pod nim;)

report |



other poems: Nieobecna, Jedna chwila,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1