31 october 2010
Świątynia Magdaleny
Magdalena nie płacze.
W żarłocznym uśmiechu śmierci schodzi w dół rzeki niczym nimfa.
Zaciera ręce nie mogąc się doczekać wylewu słońca.
Siedzi na skraju siebie i natury.
Zanurza się w zwierciadle wszechwieczności i ściska w dłoni bladej trzy stokrotki.
Magdalena nie pragnie.
W zaciszu życia wędruje po swojemu.
Umawia się na randkę z burzą, a z deszczem idzie przez życie.
Tak bezpardonowo pozbawiona tchnienia nawiedza las szczęścia, w którym odnalazła siebie.
Pod koniec ciemnej wędrówki.
To nic.
Lepiej późno niż wcale.
11 may 2025
wiesiek
10 may 2025
wiesiek
10 may 2025
AS
9 may 2025
wiesiek
8 may 2025
wiesiek
7 may 2025
wiesiek
6 may 2025
Eva T.
5 may 2025
wiesiek
4 may 2025
wiesiek
3 may 2025
marka