4 november 2010
Ja, Diabeł.
Prawa moja dłoń,
szpony jastrzębie.
Lewa, bez palców.
martwy kikut.
W ten dość koślawy sposob,
rysuję siebie,
ponad trzeźwą przestrzenią.
Twarz, co dawno już
mchem porosła.
I oczy co na kilku zyłkach
smetnie zawisły
W taki oto sposób,
wymyśliłem siebie,
Diabła o boskim obliczu.
21 january 2025
Kociołek ŁaciołekAS
21 january 2025
Zaloty na lodachajw
21 january 2025
2101wiesiek
21 january 2025
Dla równowagi.Eva T.
20 january 2025
Golden Age.Eva T.
19 january 2025
0032absynt
19 january 2025
dziewczynaprohibicja - Bezka
19 january 2025
baletnicaprohibicja - Bezka
18 january 2025
Aby rozjaśnić szary dzień.Eva T.
17 january 2025
Na huśtawceJaga