16 june 2010

DreamCatcher

pobawimy się w indian z wybrzeży skalistych?
w odludne omułki cumujące w kanałach
w powietrzu pył wodny zawiśnie jako mara
gdy spłyniemy szebeką w tajemniczą konkwistę

włożymy czapki zwidki wiatrowskaz w domyśle
rozkolce czareczki puścimy na prędkich falach
zręcznie wirując po anemometrycznych skalach
odnogi morza wciągniemy w pierzasty twister

zaskoczy nas tunel przezroczystych głębin
w których ryby motyle w okrężnicy świtują
przełapane gorącym naczyńkiem w uścisku

baraszkując między ryftem w kierunku cieśnin
by puścić się znów celowo kurs przeredagują
szamocąc słowami na mistykowisku


Mirka Szychowiak,  

fajnie płynie się z wierszem, ale są czasem takie "ostre cosie" na jego dnie, że zaboli w oczy. wg mnie obok prześlicznych fraz są takie karkołomne zwroty, takie oschłe i wydumane, niepotrzebnie burzące tę klarowność; zapętlenie tekstowi nie pomaga, tak myślę. Chodzi mi np. o : "zręcznie wirując po anemometrycznych skalach odnogi morza wciągniemy w pierzasty twister", "baraszkując między ryftem w kierunku cieśnin by puścić się znów celowo kurs przeredagują szamocąc słowami na mistykowisku" sens się chowa, a szkoda

report |

Towarzysz ze strefy Ciszy,  

a jak dla mnie to ten wiersz to jeden z magicznych wirow. moze przez to ze anemometr mam gdzies tam w szpargalach ;)

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1