16 september 2010
Metronomy, permutacje
Łyżki śpią, parkiet niespękany, okna wybite, wszystko nie tak. A w środku poszarpany, krwawiący ja. Czy coś się stało? Nic! Czy musiało się coś stać?! Może tak wygodniej, inaczej, płonące kauczuki poprawiają humor, śnieg po kolana poprawia krążenie myśli, brak butów i paznokci budzi bezpieczeństwo. To proste, więc nie wiem co widzicie niezwykłego w otwartych kanałach, pachnących wanilią chodnikach, budynkach z plasteliny. Nie mam już zamku za uszami, ani kabla od suszarki. Nic mi nie potrzeba, bo nie szkoda mi niczego. Chcę jedynie móc widzieć piękno niedocenione i strzałki tak jasne i oczywiste jak 150.
27 july 2025
wiesiek
26 july 2025
wiesiek
21 july 2025
ajw
21 july 2025
wiesiek
19 july 2025
wiesiek
18 july 2025
wiesiek
15 july 2025
wiesiek
14 july 2025
jeśli tylko
14 july 2025
wiesiek
14 july 2025
Jaga