5 may 2011
skrajność
Codzienną psychozę
czuję całą sobą
wycinam korytarze w ścianach żył
zapraszam śmierć
morze krwi i wiecheć na stos
miłosierdzia wybłagać nie zdołam
tępo drżą usta
i dzikość czai się w grzechu
kod zapisany w lustrze
rozkosz rozdaje nierządnicy
po trzykroć wypowiada sześć
płonie między światami
zródło i przyczyna
do celu ciągle pięć minut
nie uda się nie umierać
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53