14 july 2010
Boski Edward (rondeau)
Są na górze piersiątka i usta,
a na dole – cóż, mówić nie muszę.
Czuję żar, a nuż Edzia dziś skuszę,
bo nie umiem za długo być pusta.
Prawie naga, sznur pereł i chusta;
będę mruczeć – może tym go wzruszę.
Są na górze piersiątka i usta,
a na dole, cóż, mówić nie muszę.
Chcieć go mieć raz czy dwa – nie rozpusta,
on tak smacznie się wgryza w mój brzuszek.
I jak zmęczy, ukocha - ręką nogą nie ruszę.
Boski Edward, plus marlboro w ustach.
Są na górze piersiątka i usta,
a na dole, cóż, mówić nie muszę.
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek