14 july 2010
Boski Edward (rondeau)
Są na górze piersiątka i usta,
a na dole – cóż, mówić nie muszę.
Czuję żar, a nuż Edzia dziś skuszę,
bo nie umiem za długo być pusta.
Prawie naga, sznur pereł i chusta;
będę mruczeć – może tym go wzruszę.
Są na górze piersiątka i usta,
a na dole, cóż, mówić nie muszę.
Chcieć go mieć raz czy dwa – nie rozpusta,
on tak smacznie się wgryza w mój brzuszek.
I jak zmęczy, ukocha - ręką nogą nie ruszę.
Boski Edward, plus marlboro w ustach.
Są na górze piersiątka i usta,
a na dole, cóż, mówić nie muszę.
21 january 2025
Kociołek ŁaciołekAS
21 january 2025
Zaloty na lodachajw
21 january 2025
2101wiesiek
21 january 2025
Dla równowagi.Eva T.
20 january 2025
Golden Age.Eva T.
19 january 2025
0032absynt
19 january 2025
dziewczynaprohibicja - Bezka
19 january 2025
baletnicaprohibicja - Bezka
18 january 2025
Aby rozjaśnić szary dzień.Eva T.
17 january 2025
Na huśtawceJaga