7 july 2010

Nie

Coś było całe i nagle stwierdził, że tyle
brakuje, w środku zaczyna kapać, narasta
huk, jakby wiatr wybijał szyby w oknach.

Krajobraz wewnętrzny – spaprana robota,
bo tam ktoś wszystko ustawił na zawsze
i nie można zaszaleć, poimprowizować.
Gdybyś chciał to ruszyć – kompozycja
pieprznie, nadmiar czerwieni wycieknie,
biel pokryje środek jak czerń, wygaśnie tło.

Kupisz taki obraz, powiesisz na ścianie?

To tak, jakbyś zapytał świnię – czy lubi
kiełbasę, z poderżniętego gardła utoczył
krwi do koryta, powiedział smacznego.


Aleksander Selkirk,  

czytam sobie i mysle, dokad tym razem zmierza Mirka, bo mam w pamiecie, ze wiekszosc ostatnich tekstow to takie bolesne wchodzenie w siebie, wiec czytam i mysle, i nic nie wiem, az tu nagle trzy ostatnie linijki jak obuchem w leb; tym razem ta rozwinieta puenta jak piorun z jasnego nieba

report |

Jarosław Trześniewski,  

Mirko początek przypomina mi Miłosza: co było małe...a u Ciebie :"Coś było całe.i nagle(...) brakuje. Zastanowiłbym sie nad :"pieprznie" :):) chociaz dosadnośc tego określenia zdaje sie na miejscu. I te trzy koćowe frazy -rozwinieta pointa dokładnie jak zauwazył Aleksander.

report |

Mirka Szychowiak,  

Mam takie dwa kawałki mocno spokrewnione, które obok siebie będą - "Nie" i "Wymiotło". Powinnam je wklejać razem i chyba niestety muszę, choć dwa teksty dziennie to jest za dużo. Mam nadzieję, że Czytelnicy wybaczą. Dzięki Panom za lekturę

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1