27 june 2010
ostatnia z Salem
właśnie rzuciłam. dwa słowa nasycone miętą,
między górną a dolną szminką, nie pochylą się
nad iluzją, że kiedykolwiek coś zaczynałaś.
ja cię znam. tak długo pływasz po powierzchni
lżejsza od grzechu, że nagięłaś rzeczywistość.
w stos. już się nie dziwię gdy dłonie nam drżą
nad popielniczką. kiepuję barwy, weneckie maski,
perły rzucone przed wczesnych świętych, onomatopeje,
a ty nawet berbeluchę zamienisz w dziewiczy absynt
wyliczonym na efekt kolorem źrenic. twój blask
wciąż jak umiłowana rudość nieskalany zwątpieniem.
ty milcz. ja już wierzę od pierwszego pocałunku.
7 february 2025
Niebiesko miajw
7 february 2025
Weronikaajw
7 february 2025
0043absynt
6 february 2025
przenikam wzrokiemBezka
6 february 2025
....wiesiek
6 february 2025
mój kot EdekBezka
6 february 2025
Brunoajw
6 february 2025
Niebieskości z wysokościajw
5 february 2025
Maxajw
4 february 2025
BezzimieJaga