17 may 2010
Bezdech
Odkąd niepewność zmieniła barwę i stan skupienia. Tak jest od wczoraj;
natrętne zimno, biel, szron skrzy się na drzewach. Muszę to odespać,
muszę coś z tym zrobić.
To staje się szybko, zapada się, drga, jak wepchnięte w rezonans.
Nawet ściany parują z nadmiaru, sen się skrapla w pościeli,
osiada na porach.
Swędzi bardziej niż dotyk, bardziej niż pióra tych ptaków,
ich połamane skrzydła, kości. Ślady odbite na śniegu –
spróbuj tam nie patrzeć, spróbuj się zachłysnąć.
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek
21 november 2024
Światełka listopadaJaga
20 november 2024
2011wiesiek
19 november 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 november 2024
1911wiesiek
19 november 2024
Jeden mostJaga
19 november 2024
0011.
19 november 2024
0010.
19 november 2024
0009.