31 december 2011
W zakątku metafizyczność
Szamocę się w porwanej sieci
mojej mizerii rozdętej
do rozmiarów obsesji samotności.
Orszak szaroburych chmur
otacza mnie szczelnym kordonem
pejzażu mojego istnienia.
Pragmatyzm osiada powoli,
na zwojach umysłu
przepływając krwioobiegiem
zdarzeń skonsumowanych.
Mieszkanie z obcą architekturą mebli
gdzie wszystkie twarze są puste
straciło wyraz bliskości.
Epifania, której oczekuję
utknęła pośrodku
samotnej strony życia.
Siny abażur nieba
wysysa resztki promieni
z mej nagiej duszy,
rozpiętej na drogowskazie
czasu przeszłego.
18 august 2025
Jaga
16 august 2025
wiesiek
14 august 2025
wiesiek
14 august 2025
absynt
14 august 2025
absynt
13 august 2025
wiesiek
11 august 2025
Jaga
11 august 2025
wiesiek
11 august 2025
jeśli tylko
10 august 2025
Jaga