21 august 2010
wolność kolcami usłana
Stała w drzwiach
jej smukłą postać rozświetlały promienie
przebudzonego kolejną wiosną słońca
uśmiech widniał na każdej innej twarzy
łza która spłynęła jej po policzku
była jedynym źródłem wody w nieustającej suszy uczuć
Nawet się nie obejrzał
szedł przed siebie
ukrywając grymas żalu towarzyszący mu w podróży
śpieszył się
choć każdy krok
zbliżał go ku odległej wegetacji w samotności
nie potrafił się zatrzymać
Serce jej w piersi krzyczało rozpaczliwie
błagało by został
lecz nie potrafiła wydobyć z siebie słów
Nie życzyli sobie źle
ale żadne nie odważyło się życzyć drugiemu szczęścia
W ciszy wiosennego poranka pozwolili odejść chwilom
uleciał z nimi duch bliskości
śpiewając ostatnią miłosną pieśń...
25 november 2024
Pod skrzydłamiJaga
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0016absynt
24 november 2024
0015absynt
24 november 2024
2411wiesiek
23 november 2024
0012absynt
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.