23 november 2011
Na Niskich Łąkach
Pomiędzy jednym a drugim zachodem
słowa kalendarze zatarte w deszczu.
Szkliste obrazy w załamaniu światła.
Skuleni obserwujemy nieboskłon, nieczuły
jak zawsze.
Ziemia się wtula oddechem w ławkę, z wyrytą
przysięgą wieczności. Są takie miejsca gdzie cisza
zdaję się bluźnierstwem. W lustrach oszronionych
policzków odbicia minionych rozmów po zmroku.
Kikuty zeszłej wiosny straszą czarnoskrzydłymi stadami,
alejka niknie w perspektywie słońca rozbijającego dachy.
Strzępy obietnic wirują nad rzeką, filary mostów spętane
przedwczesną odwilżą.
Miasto drwi ze wszystkich uniesień i zimowych spacerów.
Wrocław 22 I 2011
11 january 2025
11,01wiesiek
11 january 2025
ciepło-zimnojeśli tylko
10 january 2025
1001wiesiek
9 january 2025
09.01wiesiek
6 january 2025
0601wiesiek
3 january 2025
Każde wspomnienie jest jakEva T.
2 january 2025
Każda rzecz nocą nabieraEva T.
1 january 2025
Happy New Year!Eva T.
1 january 2025
010125wiesiek
30 december 2024
(...) jeżeli będziemy sięEva T.