11 october 2011
Nie chce posiadać zegarka
Ten na wieży wciąż mierzwi i mierzy.
Wbrew rozlicznym petycjom do najwyższych
instancji, litrom wypitym na pohybel, na zgon.
Gdzieś biją dzwony, przeciągle, w wiatr.
Już się nie boję, okna otwarte na oścież,
niebo poryte błyskawicami, w tę noc
świat zalany jak pijak z długim stażem.
Bełkoczemy więc wspólnie, zmęczeni obrazem
naszych twarzy wrysowanych w mrok.
Krzykiem się dławiąc: niech sobie płynie,
czerwona podszewka, diabeł pod skórą, wytarta
odzież wierzchnia nas uratują.
I wszystko już dobrze, pomijając:
poranne piekło w żołądku, na pobudkę przeklęte tik tak.
15 october 2025
wiesiek
15 october 2025
Jaga
14 october 2025
wiesiek
13 october 2025
Jaga
13 october 2025
wiesiek
12 october 2025
wiesiek
11 october 2025
wiesiek
10 october 2025
wiesiek
8 october 2025
ajw
8 october 2025
ajw