28 may 2010
Wybielacz
Bandy UPA, zdeterminowane, zemsta się zawsze odciska
na bogu ducha winnych.
Wybór jest prosty, na pal albo batem. Milcz chamie.
I tak od zawsze.
Zresztą mistrzowsko się umiemy uniewinniać,
leżąc krzyżem i całując pierścienie.
W koło Macieja cierpienie za miliony, duch w narodzie
jest rześki, chociaż zaspany.
Trudna jest droga pomiędzy zmiennymi granicami.
Pan, wójt i pleban dyskutują w skupieniu
nad flaszką (awansowała o parę miejsc w rankingu).
W 68 to było lato, każdy miał buławę w plecaku
i szczere chęci, a może chrapkę, na oficera.
W rozrachunku wyszło na nasze, może
tym razem nie za wolność, lecz na pewno
za waszą.
Przybyli ułani pod okienko, każdy z ryngrafem,
oraz tak zwany pancerny pan zastępów.
Później spowiedź i kilka pokutnych zdrowasiek.
Służba nie drużba, ale przecież można z uśmiechem
robić szabelką.
To będzie wspaniałe, kiedy wszyscy polegniemy
za najjaśniejszego pana
Nie, nie - to Haszek. Zupełnie inna Historia.
25 may 2025
wiesiek
24 may 2025
wiesiek
23 may 2025
wiesiek
22 may 2025
wiesiek
22 may 2025
ajw
21 may 2025
wiesiek
20 may 2025
wiesiek
19 may 2025
wiesiek
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka