1 july 2014
Niuanse
Zamykam niedomówione zdanie pomiędzy
przecinkami. Tylko na tyle mnie stać.
Litery sypią się ze ścian, spływają woskiem
– zabawa ze słów, zbieranych w nocnych
sklepach, pod progami.
Niedościgniona prostota porzuconych szans,
pokłosie życia – tylko śmiech.
Szaleńczy, w bramie.
Za którą świat. Nierozwiązany, wykluty
z wyobrażeń. Niekoniecznie przystających
do kanonów, iluś tam cnót.
Oczywiście są jeszcze kropki,
ale tych nie stawiamy. Zakończenia
rzadko bywają spuentowaniem.
Najczęściej marność
nad marnościami. I wszystko.
Oraz sztuczne wieńce z szarfami,
na nich zdanie. Pomiędzy przecinkiem
a znakiem zapytania.
7 october 2024
The PenultimateSatish Verma
6 october 2024
0610wiesiek
5 october 2024
0510wiesiek
5 october 2024
Wielkość nie jest kwestiąEva T.
5 october 2024
In God's ShadowSatish Verma
4 october 2024
mężczyzna idzie do domuEva T.
4 october 2024
January CoolSatish Verma
3 october 2024
Pieprzyć to!Eva T.
3 october 2024
Światła porankaJaga
3 october 2024
Kwiatki u sąsiadki.Eva T.