20 september 2010
Pijak
Zanurzam głowę w strachu
Wlewam wciąż nowe napoje,
Dławię się swoim śmiechem,
Sam staje sie Bogiem;
Uciec od rzeczywistości,
Jedno przyświeca mi pragnienie,
Nie czuć niczego, nawet miłości,
Zalać świadomość milczeniem;
Wszystko wyrzucić z siebie,
Odrzucić zbędne bagaże,
Zeszmacić, upodlić całkiem,
Oczy zasypać piachem;
Zakryć ciało ubraniem,
Zszarganym przez lęk i niewiarę,
Zatopić nieznane słowa
W butelce ognistej wody;
Odkryć nowy dom
wśród butelkowych braci,
pożerać bezdusznie spojrzenia
dzieci z umarłych ulic;
iść tyłem do tłumu,
by nigdy nie ujrzeć
swojej dawnej, dziecięcej twarzy
z miną szczerej radości;
wolnej od łez nagich,
dziwnych uczuć agonii,
bukietu róż czarno-białych,
wspomnień z rdzawego miejsca;
w którym wszystko rodziło się
z prostej mądrości,
bez kłamstw i rękoczynów
czynionych przez wolę pijaka
5 november 2024
Freedom From PainSatish Verma
4 november 2024
0411wiesiek
4 november 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
4 november 2024
Pure As GoldSatish Verma
3 november 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 november 2024
0311wiesiek
3 november 2024
Listopad.Eva T.
3 november 2024
"Surrender"steve
3 november 2024
You Were Not Like MeSatish Verma
2 november 2024
światłojeśli tylko