3 january 2014
Czasami mam pytanie
Nie, nie, z większym akcentem na drugie nie. Wywaliła oczami a wraz z nimi kieliszek i znowu plama - powiedziałem. To tylko białe wino, odkrzyknęła, z szyderczym uśmiechem, odwracając wzrok. Ale przecież mówiłeś, wykrzyknęła, gasząc nie wiem którego. Mówiłem i powtarzam nie, nie lubię mówić, gdy masz uszy u niego. Ja u niego, aż powstała, nie masz nawet pojęcia o księżycu, to nawet nie pełnia. Więc przemilczałem.
Lubię nocą patrzyć w okna, gdy on tylko rogalem. Pełnia to słowo, ona nigdy nie zrozumie. Kiedy wreszcie wstała z fotela, uderzyła mnie w twarz, bo nie pełnia. Spojrzałem na ścianę, brak obrazów, więc co do stracenia. Tam jest morze fale plaża, o tej porze wszystko śpi, nawet rybackie łodzie, a ja chodzę, mówiąc dobry wieczór, łowieniem zmęczonych mew, mówię bezdomnemu psu, jak się czujesz, nawet pytam boga, a co robisz o tej porze.
4 may 2024
0405wiesiek
4 may 2024
Suffering Was RightSatish Verma
3 may 2024
M1absynt
3 may 2024
0305wiesiek
3 may 2024
I Was LostSatish Verma
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma