11 january 2012
Tuwimem na odczepne
Gdym stary, patrzę trochę z boku
Na moje ludzkie powinności.
Nie musząc ciągle stać w rozkroku:
Od złości aż do uprzejmości.
Mając lat wiele i nie dbając,
By wieść za sobą ludzi kupę,
Rzec mogę wcale się nie czając:
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę!
Którzy przyjaciół mych prawdziwych
Udawaliście przez dekadę,
To ja wam teraz w słowach tkliwych
Dam, jak przyjaciel, dobrą radę:
Wy, z których małość się wylewa
Kiedy was tylko wziąć pod lupę,
Spieprzajcie na najwyższe drzewa
I wszyscy mnie całujcie w dupę!
Wy, coście mieli mój szacunek,
Podziw za wasze dokonania,
Teraz, gdy wiem, to wam warunek
Stawiam: spełnijcie bez wahania.
Żeby zachować resztki twarzy,
Zapobiec zmianie jej na pupę,
Ustawcie się w szeregu wszarze
I wszyscy mnie całujcie w dupę!
Co przyszłość da nam, nie napisze
W ekspose żaden nam polityk.
Nie liczę nań jak na Zawiszę,
Odbierze to jak do się przytyk.
Lepiej transparent zrobię szybko
Zawieszę na najwyższym słupie
Na nim te słowa: Politycy!
Ja was mieć mogę tylko w dupie!
A jak ktoś powie, morda w supeł,
Powiem: całujcie wy mnie w dupę!
31 july 2025
absynt
31 july 2025
absynt
30 july 2025
absynt
29 july 2025
wiesiek
28 july 2025
Jaga
28 july 2025
absynt
27 july 2025
wiesiek
26 july 2025
wiesiek
21 july 2025
ajw
21 july 2025
wiesiek