11 may 2010
wiadomość bez tematu
Obudziłem się.
Przyszły Czeszki, zrobiłem kawę a one posłodziły ją swoimi językami.
Pretensjonalne od pierwszego dreszczu do ostatniego skurczu. Przyprawiają mnie co rano o groźbę wzwodu. Potem odbierają pocztę i wyjeżdżają do Afryki ze swoimi nowymi chłopcami, którzy podobno pocą się i kochają jak dzikie zwierzęta. To lepsze niż codzienne zabiegi pielęgnacyjne w przyciasnych łazienkach.
Włosy wymykają się spod kontroli, więc trzymam je pod czapką.
Umarła jakaś aktorka i radio mówi o konieczności ochrony głowy. Radzi skanować się przy najlżejszym nawet zderzeniu czy zdarzeniu, nie dosłyszałem.
W Warszawie dwa tygodnie temu potrącił mnie samochód, podarował mi wstrząs mózgu a ja jemu ostateczny krach systemu poruszania się. Rzucałem komputerem i nie szanowałem go bardziej niż własnej głowy, wiec jestem fair - zepsułem wszytko.
Teraz tylko leżę i czekam, aż skończy się tlen.
23 february 2025
Jaga
23 february 2025
absynt
23 february 2025
wiesiek
23 february 2025
Eva T.
23 february 2025
ajw
23 february 2025
ajw
23 february 2025
Jaga
22 february 2025
Marek Gajowniczek
22 february 2025
Eva T.
22 february 2025
wiesiek