Łukasz Radwaniak, 17 december 2011
1.Ontologiczne banały
Upoważniony do życia
Upoważniony do śmierci
jak wszyscy
2. Ciało i dusza
Upoważniony do świętości
Upoważniony do nieczystości
proporcje jak w kalejdoskopie
3. Potencjał
Upoważniony do starości
warunkowo
jeśli będę żył zdrowo
Upoważniony do miłości
by badać słuszność tezy:
"Miłość nigdy nie ustaje"
i gubić argumenty
4. Na koniec
Upoważnienie niebanalne
bo fiskalne
Upoważniony do podpisywania
Faktur VAT
Łukasz Radwaniak
swego czasu pieczęć
Łukasz Radwaniak, 12 may 2010
Generał zamiast teleranka
i nasz solidarny płacz
w geście protestu,
bo kogucik był nam bliższy.
Relikwie puszek
na ołtarzu meblościanek.
Kość w gardle
z obiadu na bezrobociu.
Eldorado na zielonej wyspie
podobno istnieje,
niektórzy empirycznie sprawdzili.
Nie mamy swego PESEL-u,
JP2, MP3, tu zgadza się tylko
jedna cyfra.
Każdy ma jakąś dwójkę
lub trójkę w CV.
Łukasz Radwaniak, 4 april 2012
Gdy Persefona powróci,
ja będę gotowy,
narty na kołku zawieszę
i ręka nie zadrży.
W Wielkanoc
okna brudne otworzę
i wstydu nie będzie,
gdy
w porannej mgle
pobiegnę do lasu
z Dziewczyną
harce wyprawiać.
Aż z piersi zdyszanej
krzyk spłoszy ptaki:
"A wiosną niech życie,
nie śmierć zobaczę!"
Łukasz Radwaniak, 27 june 2010
Znalazłem go na ulicy,
leżał zwinięty paragon
ze sklepu kosmetycznego:
Towar: kosmetyk-dezodorant Fa,
Cena: osiem złotych, dwadzieścia groszy,
z tyłu dopisałem wierszyk:
"Jak komety jestem warkocz,
co go twoje jądro wznieca,
jestem zapach, co podnieca,
u twej sukni trenem jestem,
jak Aladyn w lampie syczę,
twoje ciało bluszczem plączę
i w kosmosie się freonem
za kometą lekko sączę".
A fiskalna kasa,
w sklepie sobie stoi,
wydrukuje wszystko,
co nas zaspokoi?
Znowu w domu, na lodówce,
paragon z mięsnego widzę,
krwisty i pachnący rzeźnią:
Towar: mięso-żyrafina-2kg,
Cena: dwadzieścia dwa złote,
myślę, zwisając na chłodni:
"Człowiek to zaimprowizowany kubeł wody,
mięso, będąc stanem stały wody,
topniejąc krwawi,
potem krzepnie w twardą bryłę,
szyją się ku niebu wznosi,
ale bezwład opadania mu właściwy,
więc opada, na i pod ziemskie niwy.
Będę miał zakładkę do Baudelaire'a".
A fiskalna kasa,
w sklepie sobie stoi,
wydrukuje wszystko,
co nas zaspokoi?
Łukasz Radwaniak, 11 october 2012
Rodzina:
tożsamość,
bezpieczeństwo,
drzewo.
Jednak również:
"Plac Zbawiciela"
i "Matka Teresa od kotów".
Bohaterka sagi
"Faktu" i "Super Expressu":
matka Madzi.
Krok, który często
musimy postawić.
Jesteśmy w tym,
jak na rodzinnych zdjęciach,
które wychodzą najlepiej
i oby nas nikt z nich
nie wycinał.
Łukasz Radwaniak, 27 september 2010
zasnuty przez mgłę
zatrzaśnięty w niemocy
pogrążony w nieumiejętności
z lewymi skrzydłami
szukam siły
by odejść
na drugi krąg
morze mgieł
zalegające doliny
jest piękne
w nim śpi nadzieja
widać ją ze szczytów
Łukasz Radwaniak, 13 may 2010
Pan mecenas po pracy
zapala maszynę i walczy
z wiosenną bujnością traw.
Silnik warczy miarowo,
a serce wychodzi z arytmii.
Człowiek i maszyna
stają się jednością,
przenika ich elektryczny dreszcz.
Pan mecenas kosi równo.
Jest hiperkosiarzem trzeciej generacji,
ale bez zakorzenienia w tradycji.
Ojciec nie kosił kosą,
a dziad nie miał w ręku sierpa.
Pan mecenas nie ma kompleksów,
czuje poparcie olbrzymiej rzeszy,
stoją za nim inżynierowie, informatycy,
a nawet metafizycy.
Łukasz Radwaniak, 14 january 2011
Nie par dziywce przes łokiynko,
nie wypatruj Jaśka w dali,
Jasiek dzisioj tu nie przydzie,
Jaśka gronie zawezwały.
Jasiek poseł przes doline,
ka potocek sie zacyno,
Jasiek jus za graniom zginoł,
ze słoneckiem zaseł za niom.
Łotrzyj łocka swoje piykne
i nie frasuj sie dziywcyno,
Jasiek musi być ślybodny,
bes to trza mu być samotnym.
Jasiek poseł przes doline,
ka potocek sie zacyno,
Jasiek jus za graniom zginoł,
ze słoneckiem zaseł za niom.
Łukasz Radwaniak, 13 september 2011
Przeszłość na półkach
poukładana
kolekcja wspomnień
skoroszyt wzruszeń
na górnej ekumenizm
krzyż kadzidła i słonie
Dwuletnia rewolucja kulturalna
nie uznaje świętości
urywa trąby
rozdziela prostopadłą
Istotę krzyża
jej mały terror
podsyca ślepa miłość
Kilka relikwii przeszłości
niby przypadkiem
a może podświadomie
rewolucja oszczędzi
Potrzebuje Izby Pamięci
gdy zacznie budować
swoje państwo
Łukasz Radwaniak, 24 november 2011
Oglądać „Wszyscy jesteśmy Chrystusami”
i sączyć piwo, drugie, trzecie.
Empirycznie doznawać,
jak rośnie stopień autopsji.
Krzyż i włócznia,
te insygnia są zbyt ostre,
wolę cieczy płynność,
a kantów przychylność.
Życie jak palimpsest
mieni się reminiscencjami,
a my samotne Chrystusy
upadamy pod krzyżami
setny raz.
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
1405wiesiek
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
1305wiesiek
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma
11 may 2024
Everything Is BlackSatish Verma
10 may 2024
Wielki wypasJaga
10 may 2024
Tangerines SingSatish Verma
9 may 2024
0905wiesiek
8 may 2024
0805wiesiek