15 august 2010
topless
przychodzisz ponętna
kształtem horyzont zasłaniasz
pobudzasz widokiem rozebrana
leżąc na brzuchu brodę podpieram
wybałuszam ślepia
w podziwie sterczą sutki nabrzmiałe
nad ciałem
resztą woli rękę
wstrzymałem przed dotknięciem
kipią żądze nierozsądnie karmią członki zbudzone
sumień pieczęci pozrywane
bronią wieże z piasku wzniesione
ocalą nas przed szaleństwem zielone
morskie fale
pianą spienionej radości w piękno ubrane
2 november 2024
This ViolenceSatish Verma
1 november 2024
Ale róże kwitną dalej,Eva T.
1 november 2024
Wpadła w pokrzywyJaga
1 november 2024
0111wiesiek
1 november 2024
Don't Sell You ThoughtsSatish Verma
31 october 2024
Vision In DarkSatish Verma
30 october 2024
Słoneczko poplonoweJaga
30 october 2024
Kruchość.Eva T.
30 october 2024
We Were Too ProudSatish Verma
29 october 2024
Jesień mnie cieniem zwiędłychEva T.