9 november 2020
Babie lato
Jesień odkłada myśli więdnąc,
zapas sennych pigułek
na zimę.
W rozpuszczonych liściach
zaplótł się wiatr, gwiżdże
do ucha złoto szarą
codzienność.
A ona tęskniąc zapada w dzień,
nieprzytomnie dotyka
pęknięć
od łez, które deszczem
ożywią kwiaty.
Nocą wsiąka w obrazy,
nad przepaścią gdzie czas
nie potrafi umknąć,
nie w palcach lecz w słowach,
przędzie los, niby marność
5 november 2024
"W żółtych płomieniachJaga
5 november 2024
Jesień.Eva T.
5 november 2024
Freedom From PainSatish Verma
4 november 2024
0411wiesiek
4 november 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
4 november 2024
Pure As GoldSatish Verma
3 november 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 november 2024
0311wiesiek
3 november 2024
Listopad.Eva T.
3 november 2024
"Surrender"steve