28 march 2011
bajdy
Nie zmieniaj mi proszę liter na wielkie
W słowach
Tak codziennych jak niedopałki
Gdy jeszcze potrafiłem biegać wesoło
Gdy plecy nie naśladowały horyzontu
Mogłem budować świat według własnych marzeń
Na kształt wczytanych opowieści
Sezamowych klechd i popołudnia
W bezpiecznym domu
W zielonym raju dmuchawca
Na skrawku ojczystej niezdobytej ziemi
Ustawiałem kordony żab i pająków
I nic nie mogło się wydarzyć
Tylko gdzieś w tle
Nad chmurami wysoko
Po drugiej stronie ulicy
Za płotem i jeszcze głębiej gdzie oddychało miasto
Nieubłagany
Bez twarzy
Płynął czas
Upłynął
a teraz bajdy wszystko
26 september 2025
wiesiek
26 september 2025
wiesiek
24 september 2025
wiesiek
24 september 2025
absynt
23 september 2025
Jaga
19 september 2025
absynt
19 september 2025
ajw
17 september 2025
wiesiek
14 september 2025
wiesiek
13 september 2025
wiesiek