18 july 2010
we Wrocławiu
we Wrocławiu na czerwonym gotowała się woda i krew
jak z czajnika przez usta wybiegała złość parząc uszy
natarczywa gwiazda skladała niechciane autografy
chmury odeszły nad morze nie troszcząc się o skórę
w nocy tiry krzyczały i trzęsły domem jak burza
przerażony sok wyskoczył ze szklanki i umarł dla nas na stole
rankiem stawiałem sen na podłodze i dłubiąc palcem w oku
wydobywałem ludzi zwierzęta przedmioty
we Wrocławiu warto by zostać dłużej niż przez życie
myśmy tylko stanęli przed domem nie otwierając drzwi
Katowice Kraków Rzeszów mijane bez ukłonu
zostały pod powierzchnią jak przedostatnia noc z tobą
2 november 2024
0211wiesiek
2 november 2024
Uczucia to kolory duszy.Eva T.
2 november 2024
This ViolenceSatish Verma
1 november 2024
Ale róże kwitną dalej,Eva T.
1 november 2024
Wpadła w pokrzywyJaga
1 november 2024
0111wiesiek
1 november 2024
Don't Sell You ThoughtsSatish Verma
31 october 2024
Vision In DarkSatish Verma
30 october 2024
Słoneczko poplonoweJaga
30 october 2024
Kruchość.Eva T.