Poetry

Arek
PROFILE About me Friends (1) Poetry (10)


Arek

Arek, 1 march 2012

Antament

Klękam przed Tobą
Na sztywnych kolanach,
Z modlitwą nie nową
Bo treść, wciąż ta sama

Klękam przed Tobą!
Każdego prawie rana,
By dać bluźnić słowom
Bo krew wciąż ta sama

I krzyczę, nie mówię
Lecz nie wiem, czy słuchasz?
Gdyż Cię nie rozumiem,
Że jeszcze nas kochasz?

Zostawiając na wieki,
Zestaw kamiennych praw,
Bez nadzoru, opieki
Nasz poligon zabaw

Zatem drę się cholernie
Już od lat kilkunastu!
Dzieciom mało przyjemnie!
W piaskownicy, bez piasku...

Ref.
A najgorsze co może
To dopiero nadejdzie
Opamiętaj się Boże
Niechże w Tobie coś pęknie...


Musi Tobie być przykro,
Gdy spoglądasz na Ziemię
Jak pogodnie przywyknąć
Widząc samozniszczenie

Imię Twoje na ustach
Siła w Tobie, jak w broni
Imię Twoje, gdy strach
Czuje lufę przy skroni

Nie tak było w marzeniach,
Ani w chwilach kadisza
Gdy spod płaszcza sumienia
Wyrywała się dusza

W te bezduszne istoty
Za Pan brat, z każdym łotrem,
W pół niebiańskie- sieroty
Marnie gonią za wiatrem

Każdy inny gatunek
Byłby lepszym wyborem,
Gdy dla świata ratunek
Dla nas oznacza koniec

Ref.
A najgorsze co może
To dopiero nastąpi
Opamiętaj się Boże
Póki Ziemia się kręci...


Czemu Panie Ty nie grzmisz?
Czemu niebios nie palisz?
Zamiast Ryby, my Krzyż
Na Twój symbol wybrali

Ty stworzyłeś nam Eden
My zaś Harem i Hades
Od Sodomy już żaden,
Już nikogo nie każesz?

Zapomniałeś już o nas?
Żadnych krzewów, powodzi?
Piekłem zatem nas nie strasz
Gdyż nam lepiej wychodzi

Zepsujemy i piekło
Jak nas poślesz do diabła,
Cóż, że życie uciekło
Gdy nadzieje w nie żadna

Ale dzięki i za to,
Choć się żyć nie starałem
Pozna Twój prokurator

"Com napisał, napisałem"


Ref.
A najgorsze co może
To dopiero nadejdzie
Opamiętaj się Boże
Niechże w Tobie coś pęknie...

A najgorsze co może
To dopiero nastąpi
Opamiętaj się Boże
Póki Ziemia się kręci...

A najgorsze co może
To dopiero przed nami
A najgorsze, że my
Że my
Siebie sami...


number of comments: 1 | rating: 8 | detail

Arek

Arek, 1 march 2012

Chrystusy

Być oaza dla spragnionych
Białą flaga na sztandarze
Być przytułkiem odrzuconych
Marzyć po mocniejszym w barze

Pewnie deptać poprzez bagno
W dal z kompasem zamarzniętym
Poprzez, drugie, czwarte dno
Zawsze będąc przed zakrętem

Być osłoną przed zawieją
Co po drodze wszystko zdarła
I ostatnią twą nadzieją
Która jeszcze nie umarła

Wszyscy jesteśmy Chrystusami
Pokiereszowanych serc

Jasno świecić w mdłym tunelu
Niczym alarmowe światło
Drogowskazem jednym z wielu
I zagadką nazbyt łatwą

Być lekarstwem jak placebo
I tym wszystkim, co pod ręką
Odpowiedzią, na dlaczego
I niepodważalną puentą

Ratownikiem tuż za boją
I karetką na sygnale
Być ostatnią twą nadzieją
Ty pacjentem moim stale

Wszyscy jesteśmy Chrystusami
Pokiereszowanych serc

Być jak własne swe odbicie
W którym nikt się nie chce wieszać
Bólem, który rodzi życie
I jak kapłan je rozgrzeszać

Być jednym z tych jedynych
Co Cię nigdy nie odtrąci
Odpowiadać ze twe czyny
Razem z Tobą marnie kończyć

Być jak mesjasz różnowierców
Co przez dobro zginął w krzywdzie
Jak ktoś nie ma miejsca w sercu
To nie znajdzie miejsca nigdzie


number of comments: 0 | rating: 5 | detail

Arek

Arek, 1 march 2012

Ucieczka z piekła

Gdym go zdetronizował,
Jego krew na nas krzepła,
Słodki pot z nas parował
Z żaru płomieni piekła

Więc co z piekłem się stanie?
Gdzie trafimy my sami?
Tylko krew po Szatanie
Dusza walczy z myślami-

Całej rzeszy straceńców,
Dla spokoju czczą Boga,
Nowy kult potępieńców,
Zła zaś nikt nie pochował

Kompan padł jak wystrzały!
Już nazajutrz stracony
Żądzy krwi zażądały
Jego własne demony

Ref

Po zabójstwie Szatana
Dusza zbiegła wściekła
Pokalana i skalana
Uciekła pierwsza z piekła…

Trzeci następny dzień
Drżałem jak suchy liść
Ze mną tylko już cień,
Który ze mną chciał iść

Dostrzegalny przy świetle
Więc widoczny nad ranem
Chyba z nim, więc ucieknę
Narzekając na dane-

Wszystkie życiowe dar
I talenty zmarnione
Stąd wysokość mej kary?
I jej apogeum minione

W życiu miałem marzenia,
Które miały złe twarze
Zamiar nie ma znaczenia
Czas pokaże, czy karze

Ref

Po zabójstwie Szatana
Dusza zbiegła wściekła
Pokalana i skalana
Uciekła pierwsza z piekła…

Dnia czwartego po prostu
Już uśpiono ciekawość
Wyobraźnie przerosło
Lub zabiła dorosłość?

Są na wszystko sposoby
Żeby zatrzeć móc wszystko
Obliczałem dwie doby,
Bilans sumienia, zysków

Ożywieńców zaś horda
Wszechświat na stałe zmienia
Wszyscy sursum corda!
A najbardziej z kamienia

Pierwszy ujrzałem Eden
Nie chcąc być więcej sobą
Upłynęło dni siedem,
Świat się stworzył na nowo…


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

Arek

Arek, 21 july 2010

Psalm Zemsty

Kto słowem nabluzga,
Ten słono krwią przepłaci!
Niech tylko zacznie...
A koniec swój zobaczy
I nie będzie przebacz!
Ani, miłosierdzia
Mściwością, się człowiek,
Różni od zwierzęcia


Aby zmyć z duszy hańbę,
Nim rany się wykrwawią
I nie ważne, co będzie
Dziś mamy święte prawo

Bo sznury są po to!
Aby was wieszać!
Nie naszą jest rolą
By was rozgrzeszać
Kamienie są po to!
By was kamieniować
Już bardziej ludzkich
Nie będziemy udawać...


Bo nie przyjdą po nas
Bardziej pamiętliwi
Więc czyńmy, co mamy
Uczynić w tej chwili!


"Zemsta, zemsta, zemsta na wroga!
Z Bogiem, z Bogiem i mimo Boga!"*

Bo sznury są po to aby was wieszać
Kamienie po to, by was kamieniować...

*Fragment "Dziadów" A. Mickiewicza


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

Arek

Arek, 15 july 2010

Sodomora*

Kocham i pragnę być kochanym,
Nienawidzę, czy pragnę być...?



Nieczułe współczucie
Za pamięć- w drogiej trumnie
Nieszczery nekrolog
Za salwy na honor!
Na honor! Na honor!...

Przeszłość wraca, ze zmożoną siłą
Braknie miejsca zbiorowym mogiłą
I choć czyjaś śmierć, czyjąś jest tragedią
Zawsze będą tacy, co na niej zarobią-
Lepiej?, niż kultywować pamięć krzywd
Nie chcąc cierpieć za twe blizny!


Ref
Ja, ja,
Ja po latach doświadczeń
Się czuję przeświadczony
Że świat w swej większości
Jest z Sodomy i Gomory


Z ust płyną frazesy, krew jest zawsze szczera
Pamięć będzie ginąć, ludzie będą umierać
Dziś miejscach kaźni, muzea otwarto,
Chodzą nieświadomi, przyglądając się ofiarą
Którym brak jest słów, by wyrazić co czują
Nie ma aż tylu określeń dla bólu

Jest pomnik z marmuru
Ulice bohaterów
Parę kart w historii
Śmierci,
Jednych z wielu...


*Tytuł zaczerpniety z piosenki Jacka Kaczmarskiego "Piosenka zza miedzy"


number of comments: 0 | rating: 11 | detail

Arek

Arek, 14 july 2010

Wojna ze sobą

Idę na wojnę
Z swoim własnym światem!
Idę! Pokornie
Jeniec, czy bohater?

Zmienię go w zgliszcze
Poprzez mą zagładę,
Najpierw go zniszczę-
Potem zaś naprawię


Jeśli w ruinach
Przetrwa jeszcze życie...


Chętnie je oddam!
W Twoje dobre ręce
Cóż że z wyglądu
Zniszczone doszczętnie


Dam za to szanse
Tobie tak jak sobie
Nawet pomogę,
Ci w jego odbudowie


Jeśli go przyjmiesz
Całkiem nie otwieraj...


Plan nasz był wieki
Nowy, wiec wspaniały
Lecz fundamenty
Nam się osuwały

Wpatrzenie w słońce
Z dala od przeszłości
Falstart był końcem
Tej naszej miłości


Jeśli nie kochasz
Wtedy zacznij ranić...


Idę na wojnę!
Z swoim własnym światem!
Idę! Pokornie
Jeniec, czy bohater?

Wszystko wyburzę
Rzeź na mej pamięci!
Koniec! Za dużo!-
Ma odcieni śmierci


Jeśli potrafię
Niech to zrobię teraz...


number of comments: 0 | rating: 10 | detail

Arek

Arek, 13 july 2010

Coś, co nie istnieje

Zbyt łatwo jest nam poczuć,
Gdy tylko sami chcemy
Uczucia uczą uczuć;
Których tak pragniemy-

W zbiorowych naszych wizjach!
Zrodzono wspólną wartość,
Budzoną w nas we snach-
Co czekać na nią warto

Jak długo poczekamy
Czyż aby nie na próżno?
Gdy mamy te omamy-
To zwykle jest za późno..

Ref
Bo życie nie ma wyczucia czasu!
Ani litości dla nas spóźnionych...
Ile by trzeba szczęścia by trafić
Kiedy się mylą, całe miliony!
Bo życie nie ma! wyczucia czasu...
Ani litości...


Bo pewność w nas zawodzi,
Lecz cel się jasnym staje
Wychodzi tak, że schodzi,
Rzetelnie- brnie się dalej...

Odwrócić zaś nie mogąc,
Błędnych swych decyzji
Wbrew sobie - w zgodzie z sobą
By nie cierpieli inni

Nie niszcząc bardziej ruin,
Już wiemy, że chybiamy
Znów dla nas nic z tej puli;
Już na nic nie czekamy...

Ref.

W głębiach własnych marzeń
I poprzez nadziej
Stworzyliśmy razem-
Coś,
Co nie istnieje...


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Arek

Arek, 9 july 2010

Szczęście

Po co się biją ci Polacy?
Przecież nie maja żadnych szans
Naród ten tylko lud swój trac
Zauroczony siłą kłamstw

Ogień nie zdąża spalać zniszczeń
Grabarzy, też już pochowano
Się jakby powiększyła przestrzeń
A oni ciągle, że im mało-

I posyłają własne dzieci
Co ledwo broń trzymają w dłoni
Nie wyrośnięci patrioci
Zaciekle walczą, jak i oni

I idą też inteligenci
Czego już całkiem nie rozumiem
Oni nie wiedzą co się świeci?
-Ja im już nawet nie współczuję


A wejdźcie!
Do ziemi swych praojców!
Szczęście!
To nie rozumieć samobójców!


Po co się biją ci Polacy?
Przecież nie maja żadnych szans
Naród ten tylko lud swój traci
Zauroczony siłą kłamstw

Krwi tu już nawet nikt nie ściera
I strzały też przestały straszyć
Choć wielu ludzi śmierć zabiera
Nie myślą o kapitulacji

Kobiety też nie gardzą wojną
Nie powstrzymują swoich mężczyzn
Za to modlitwa, bogobojną
Krzepią ich, że to zwycięzcy

W uśmiechu twarz ociera z pyłu
Są w nienawiści tak szczęśliwi
-Gdyby im chociaż, sił starczyło
Więc jak ja mam się im nie dziwić?


Zrozumcie!
Jesteście celem swych oprawców!
Szczęście!
To nie rozumieć samobójców!


Po co się biją ci Polacy?
Przecież nie maja żadnych szans
Naród ten tylko lud swój traci
Zauroczony siłą kłamstw

Ja podpatruje z irytacją
Tę ich tak zwaną, wolę walki
I coraz więcej z tych co walczą
Zostają trupy i kaleki

O swoje zdrowie się nie martwią
Mając ważniejsze priorytety
Ich tylko czasem, serca bolą
Że zbliża koniec się, bez mety

A mnie jest żal ich, jak i siebie
Że nie dojrzałem do odkrycia
Bo ja mam coś, o czym nie wiem
Coś co cenniejsze jest od życia


I się przyjrzawszy-
Temu, co oni czynią
Tak ja byłbym szczęśliwszy,
Gdybym wiedział, za co giną...


number of comments: 1 | rating: 7 | detail

Arek

Arek, 7 july 2010

Erosa

Cudowna, bo nie realna
Zbyt piękna jak na ten świat
Kamienna, rzeźba sakralna
Wyśniona, jak wolność zza krat

Niewielka, acz robi wrażenie-
Tak jakby nie ranił jej czas,
Na sobie jej czuję spojrzenie,
Choć wiem, jak zimny to głaz

Ktoś kiedyś ponoć ją widział
Lecz dawno i bardzo daleko
Zaś każdy o niej coś słyszał
I nieświadomie przed nią uciekał...

Zresztą,
Nim pierwsze schizmy powstały
Kapłanki, za dosyć spora zapłatą
Doświadczyć jej pomagały...

Choć nieco kłócił się z tym jej patos...

Najwyżej wśród bogiń stawiając
Tak bardzo kochali, jak bali-
Się jej, ofiary składając
Lecz praw już jej nie przestrzegali

Ponadto byli i tacy
Co lepsze z nią mieli układy;
Zazdrośni inni wyznawcy
Zasady łamali dla zdrady!

I nowe mity wkrótce spisali
I coraz rzadziej się do niej modlili
Aż w końcu całkiem przestali,
A grzebiąc niechcący jej rękę ubili...

Kaleka, na innych skazana
Niezręczna, też bywa okrutna
Przestała być rozumiana
Tak słaba, że stała się złudna

A teraz w muzeum ją moge podziwiać
I tylko tutaj jej aurę przeżyć
Na zimnych salach, dziś uszczęśliwia
Bogini!
W która nikt nie chce wierzyć...


number of comments: 0 | rating: 7 | detail

Arek

Arek, 6 july 2010

Gułag

Podziw przez strach i sala wrzaw
Jakby z owacji pękała w szwach
Kto bunt podniesie nie gardząc krwią?
Wesprę każdego, kto nie jest mną

Półmrok osłania światłe umysły
Widzą, nie muszą być tak jak wszyscy
Któż by ośmielił, ruszać się stąd?
Wypchnę każdego, kto nie jest mną

Przecież tam w przodzie mają najgorzej
"Uciec nie możesz, przestać nie możesz"
Któryś z nich kiedyś popełni błąd...
Wydam każdego, kto nie jest mną

Kto zaś osłabnie ostatni raz
"Który to był natychmiast wskaż!
Kto dobrowolnie pójdzie pod sąd?!"
Wskażę każdego, kto nie jest mną

Nim się już zajmie NKWD
Które wie lepiej, najlepiej wie
Komu należy się kula w skroń?
Przyznam każdemu, kto nie jest mną

Gdybym historii odwrócił bieg
I bym po stronie oprawców szedł
To bym swą pamięć zagęszczał mgłą
Niszcząc każdego, kto nie jest mną


number of comments: 0 | rating: 15 | detail


10 - 30 - 100




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1