1 july 2010
W południe
Wbite w błękit drzew korony
nad ogrodem tkwią w bezruchu.
Mignął motyl zagubiony
w gąszczu pokrzyw i łopuchu.
Łąka z rzadka nakrapiana
w plamy drobnych białych kwiatów
olbrzymieje już od rana
w nieskończoną bezbrzeż światów.
Za olszyną woda w stawie
śni sen słońcem roziskrzony,
w cieniu grabu zasnął w trawie
Bóg spiekotą dnia znużony.
W sennym skwarze letniej ciszy
pies wygrzewa się pod płotem,
dech ogrodów wonnych dyszy
wróblim wrzaskiem i świergotem.
8 march 2025
wiesiek
8 march 2025
wiesiek
8 march 2025
Jaga
8 march 2025
Eva T.
8 march 2025
ajw
7 march 2025
Anthony DiMichele
7 march 2025
Anthony DiMichele
7 march 2025
absynt
7 march 2025
wiesiek
7 march 2025
Eva T.