20 may 2010
Drzewa
Porywiste podmuchy wiatru mną targają,
gdy przemykam chyłkiem ośnieżonym parkiem.
W głębiach alej rozwarte konary witają
drzew oniemiałych, nagich, z listowia odartych,
aż zda się, że coś krzyczą, żebrzą, czy błagają,
tak są mrozem skute, rdzą szronu przeżarte.
Idę przeszyty dreszczem pomiędzy te drzewa,
które śmierć zmroziła, w których ptak nie śpiewa.
17 july 2025
wiesiek
16 july 2025
wiesiek
15 july 2025
wiesiek
14 july 2025
jeśli tylko
14 july 2025
wiesiek
14 july 2025
Jaga
12 july 2025
wiesiek
10 july 2025
wiesiek
9 july 2025
wiesiek
8 july 2025
wiesiek