12 may 2010
Błękit powietrza
Poprzez las oszroniony
idę w błękit powietrza,
w drzew i krzewów przesłony
siwe, widne na przestrzał,
dokądkolwiek by iść.
Na gałęzi tkwi białej
migotliwie srebrzysty,
cudem z burz ocalały,
prawie już przeźroczysty,
przemarzły, suchy liść.
Skrzypią sosny wysokie,
odgłos wąwozem niesie.
Trzeszczy śnieg z każdym krokiem.
Z krzaka szronu nawiesie
strącił spłoszony ptak.
Pod brzozami w dolinie
źródło bije i dzwoni,
po kamieniach w dół płynie.
W tej błękitnej ustroni
tylko ciebie mi brak.
26 april 2025
Eva T.
23 april 2025
wiesiek
21 april 2025
wiesiek
19 april 2025
wiesiek
19 april 2025
Eva T.
18 april 2025
jeśli tylko
17 april 2025
Eva T.
15 april 2025
ajw
15 april 2025
Marian Banaszak
14 april 2025
wiesiek