16 december 2010

dziewczynko z prowincji moskoł. [konkretniej to jesteś żadna]

wtedy on zadawał dużo różnych pytań. na przykład: czym wygrawerowane jest twoje niebo? pętelkami – odpowiedziałam. na końcach grubszych niteczek. świetnieśmy się bawili. wtedy. w dziewczynki z rozdrapanymi kciukami. w chłopców z pogryzionymi wargami.
gdzie jesteś? – zapytał. tutaj. ukrywam się. wszystko ukrywam. ej, nie ma mnie. nie ma problemu - pocieszył. dużo więcej możliwości. mniej alternatyw.wyboru. że tak wyprzedzę twoje niepadające pytanie. co robię? no tak chodzę sobie z tobą, na spacery. czasem. stoisz w oknach. podlewasz kwiaty. układasz bukiety, których nigdy mi nie dasz. no i co więcej?wciąż ubieram się na spotkanie. jakby z tobą. preferuję szarości. do twarzy mi z ziemistą cerą. prawda, sama natura.
czasem drętwieją mi palce od ciągłego ucisku minionych dni.
pustko! czemuś mi tak pusta. - a sorry ta moja patetyczna pseudometafizyka zatruwa mi wersy. życie. ach życie. nad życie.
ale co? przejmujesz się? nie no co ty. tak tylko czasem wbijamy sobie z kolegami szpileczki w ciało.
migdałowate.
chociaż byś się pożegnał. jak inni. i tak wyjdzie na moje. powiem wtedy „a nie mówiłam”. zobaczysz. przekonasz się jak bardzo jest ci beze mnie
lepiej.
wszystko.
dla jednego do[nie]widzenia. przez cudze jej ramię.
 
[no i co ty na to, Dżordż? nie tak się umawialiśmy.]




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1