4 october 2010
„Po niewłaściwej stronie lustra….”
Kolejny raz badam gasnące niebo poprzez biel firanki… 
Patrzę jak odchodzące słońce krwawi niewinne płótno, 
i łuną smaga palącym blaskiem obłości chmur…
Każda chwila izolacji rozpoczyna walkę o oddech.
 
Nie pozwól mi tak zasnąć!
 
Proszę o eksterminację. 
Nie o zwykłą, szarą śmierć: 
o całkowite unicestwienie.
Teraz już wiem na pewno, 
że to właśnie strach zaciska pętlę, 
a ja oddzielam zmarłych.
Pusta przestrzeń pomiędzy dźwiękami 
ogarnia powoli wszystko. 
Los twardo gryzie ziemię, 
a kot przemierza spokojnie 
dach mego domu.
 
Nie pozwól mi tak zasnąć!
 
Cokolwiek powiesz będzie tego zbyt wiele. 
Lepiej, więc milcz, 
po co wyjaśniać oczywiste.
Patrz!
Oto ulice z moich lat. 
Noszą brzemię nieprzespanych nocy, 
w które zwykłam ograniczać siebie.
Próbowałam gdzieś utkwić. 
Teraz już wiem, że wolę biec jak najdalej.
Chaos rozprzestrzenia się pomiędzy szczelinami. 
Otwieram drzwi. 
Przepuszczam wytarty autorytet z dzieciństwa.
Kolejny raz wchodzę na korytarz. 
Jeszcze jedna poczekalnia prosi o cierpliwość.
Palcami przeczesuję popioły.
Jeszcze nie jest czas.
 
Nie pozwól mi tak zasnąć…
 
Trudno stworzyć teorię obojętną na autodestrukcję. 
 
Krwisty pejzaż powleka lodowaty mrok. 
Upiorne, białe światło księżyca 
nadaje mojej twarzy trupio-blady wygląd, 
a ja w obliczu nocy 
składam przysięgę -  że nie opuszczę się 
aż do śmierci.
Lilithu - Anna Gajda
3 november 2025
wiesiek
3 november 2025
absynt
2 november 2025
absynt
2 november 2025
wiesiek
2 november 2025
ajw
1 november 2025
wiesiek
31 october 2025
Jaga
22 october 2025
Jaga
21 october 2025
Jaga
20 october 2025
ajw