13 listopada 2010
Brzęk filiżanki
Twoje oczy już całkiem przygasły,
przygarbiona siadasz na brzegu stołu
łzy chowasz w rękawach
wątły uśmiech spod kosmyków wypuszczasz
całkiem mi już pobladłaś
coraz mniejsza się zdajesz
widzę jak ciągle coś cię przytłacza,
jak powoli już rady nie dajesz
Twoje oczy już całkiem przygasły,
ręce chłodne pod swetrami chowasz
na schodach przemykasz bezszelestnie
i widzę twój strach, co przez tęczówki wyziera
skrzętnie ukrywany pod kurtyną rzęs
Mamo widzę jak ciężko ci się z życiem uporać,
bardzo bym chciała chociaż część bólu ci znieść
Twoje oczy patrzą już na mnie z oddali
choć stoisz obok, znikasz coraz bardziej,
przemykasz niepostrzeżenie pod moimi drzwiami
bezszelestnie płaczesz w kątach pokoi
Tylko brzęk filiżanki odstawianej na spodek
przypomina mi Mamo, że wciąż jesteś na dole
17 maja 2024
Tęsknoty byt intencjonalnyDeadbat
17 maja 2024
1705wiesiek
16 maja 2024
Kremvioletta
16 maja 2024
Śladem Strusia PędziwiatraMarek Gajowniczek
15 maja 2024
1505wiesiek
15 maja 2024
ToastJaga
14 maja 2024
Szczęścievioletta
14 maja 2024
Z pamiętnika duszyMisiek
14 maja 2024
Wyznanie majoweArsis
14 maja 2024
Z dymem pożaruMarek Gajowniczek