8 września 2016
Smak odgrzewanych ziemniaków
I kolejna porcja niedokiszonej kapusty
ocierają się o niepoprawność
językową.
Mimo to wylizuję talerz do czysta,
sok tworzy rozległą kałużę,
w której moczę stopy.
Z masochizmem godnym lepszej sprawy.
Oczywiście są jeszcze księżyc i gwiazdy, ale niewiele
mnie to obchodzi, kiedy drzwi z samozaparciem
bronią dostępu.
Do krain rozkoszy
podniebienia, zresztą na nic wytrawna
artykulacja, skoro spłukuję gardło
tanim sikaczem.
Bezsenność spływa
po ściankach kieliszka. Już się nie uda
dotrzeć do okna.
Za którym czuwa opatrzność,
gwarantująca ból brzucha.
1 czerwca 2024
sobota - późne popołudniesam53
1 czerwca 2024
Kropla deszczuJaga
1 czerwca 2024
0106wiesiek
1 czerwca 2024
nie znam cięKasia P.
1 czerwca 2024
Destrukcyjne myślidobrosław77
1 czerwca 2024
Wszystko nie powstało zMisiek
1 czerwca 2024
NieobecnośćArsis
31 maja 2024
jednak magiasam53
30 maja 2024
Orzeźwienievioletta
28 maja 2024
w traumieYaro