17 stycznia 2024
Cydr z cynaderek
Każdego wieczoru zrzucam skórę
i wieszam ją w szafie pełnej
zielonych jabłek.
Ich zapach rozbija,
jeszcze niedawno wolne,
cząsteczki powietrza. Te zgromadzone
w okolicach spękanego sufitu.
Tynk spada do pucharu,
a szczególnie pomiędzy brzegi
a usta. Mimo to wysączam
do ostatniej kropli.
Niestety bez toastu,
to nie jest dobrze widziane
na szeroko pojętych obrzeżach miasta.
Być może w związku z pobliskim
ciemnym lasem, gdzie zły wilk
pędzi swoje dekokty i lata.
Czerwony Kapturek tymczasem
zajął się filozofią bytu,
głodna babcia zrzędzi, aż uszy więdną.
I tylko księżyc tradycyjnie
nie świeci.
Mając po ciemnej stronie
tradycyjne wycie.
10 maja 2024
Wielki wypasJaga
10 maja 2024
IluminacjaVoyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky
9 maja 2024
wciąż na faliYaro
9 maja 2024
0905wiesiek
8 maja 2024
0805wiesiek
8 maja 2024
Światełka dla zbłąkanychSztelak Marcin
8 maja 2024
Pamięć silniejsza jestMisiek
8 maja 2024
Pamięć silniejsza jestMisiek
7 maja 2024
Gdzie coś się kończy -Marek Gajowniczek
7 maja 2024
Menukb