19 may 2012
Ćma udająca motyla
Trzepot skrzydeł pegaza
miesza się z chichotem anioła
dryfują sprzęty mojego pokoju
przenikając przestrzeni spokoju.
Słońce brodzące zaułkami ciszy
spogląda na porozrzucane słowa
które ugrzęzły w szczelinach pytań.
Skrzętnie omijają wszystkie rafy
perły z naszyjnika
są piaskiem rzucanym w tryby
wehikułu znikającego czasu.
Wpływam w zaułek cienia
usta knebluje mi światło
wypalające dusze.
Kiedy kona dzień
zasypiam z bezsilności.
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma
11 may 2024
Everything Is BlackSatish Verma
10 may 2024
Wielki wypasJaga
10 may 2024
Tangerines SingSatish Verma
9 may 2024
0905wiesiek
8 may 2024
0805wiesiek
8 may 2024
Touching EverywhereSatish Verma
7 may 2024
0708wiesiek
6 may 2024
Taking RevengeSatish Verma
5 may 2024
Poetic JusticeSatish Verma