28 march 2012

28 march 2012, wednesday ( Zakaz. Nakaz. Nieuwzględnione* )

Nie mogę się stąd wyprowadzić tylko dlatego, że wszyscy skaczą z dziesiątego piętra pismo urzędowe w sprawie przydatności do zamieszkania odesłane z datą, stempel nieopieczętowane. 
Więc nie. Podobno dziewięć to jeszcze nie plaga.
 
-

Na wiatr zawsze kiedy się wychylam stoją pode mną wszyscy zadzierając do góry poskręcane karki przebite płuca; na tej samej szarej płycie z której mój pies lizał ich dobrą jeszcze krew.


number of comments: 2 | rating: 9 |  more 

issa,  

Czasami teksty z liter odsyłają mnie do innych tekstów z liter - i dopiero tamtędy do mnie lub kogoś tam w językach innych niż słowa. I Twoje czasami też tak, jednak równie często przede wszystkim odsyłają, by tak rzec, mnie do mnie. Miałam wilka. Psa. Niedawno go dopiero niosłam za łapy do dołu. Dzikus był z niego; kiedy był szczenięciem, mocowaliśmy się na wydmie o przewodnictwo w stadzie; nic w tym nie było z domestykalnych zabaw, ugryzłam go w ucho - miałam szczęście, bo nie oddał mi tej czułości na alfę;/ On między innymi mnie uczył, jak niedaleko bywa od oswojenia do powrotu w dzikistan, jaka to bywa cieniuchna błonka, powłoczka. I jak nie bardzo jest się czemu dziwować - nie widziałam niczego naturalniejszego niż jego przejścia z bezpiecznego udomowienia w zwierzę bez metafor. Dał mi wilk brak złudzeń w myśleniu o takich odległościach i połączeniach między tymi dwiema przestrzeniami. I ten brak nieraz okazał się później przydatny. Dobrego

report |

Towarzysz ze strefy Ciszy,  

wiec oni tam czekaja...?...

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1