29 stycznia 2016
równanie. bez niewiadomych
kochać się w wierszach to znaczy ukrywać
 uczucia w zwyczajnych wyrazach
 to nie zapominać
 każdej minuty gestu i przemilczenia
 albo napisać twoje imię na śniegu i wierzyć
 że przetrwa tam do kolejnej zimy
 
 *
 stoisz na wietrze na zmrożonych deskach
 sopockiego molo na tle czerwonego półokręgu
 z wrysowaną weń latarnią
 w ciut za ciasnym płaszczu na głowie masz beret
 trochę szara niewyraźna konturowo
 jesteś prawie sama
 
 fala bije o kamienny podwał jak krew w żyłach
 doprowadza sól pod nasze stopy
 całość skrzypi jakby już za chwilę miała runąć
 i zatonąć wraz z latami które tutaj przynieśliśmy
 skóra szczypie pod oczami
 szron przyjmuje twoje imię
 
 dziś koniecznie chcesz zobaczyć morze
 nie chuchać na zimne i bujać się
 w skali od dwojga po skąpane w ciszy miasto
 zrównać z jutrem wszystkie niewiadome
 i rozwiązać nad gorąca kawą
 
 *
 ja jestem kamieniem z górnej partii klifu
 tak on wciąż wypada
Kowalewo Pomorskie - styczeń 2015
4 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
4 listopada 2025
sam53
3 listopada 2025
wiesiek
3 listopada 2025
Yaro
3 listopada 2025
Yaro
3 listopada 2025
Yaro
3 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
3 listopada 2025
absynt
3 listopada 2025
sam53
3 listopada 2025
Arsis