28 october 2015
28 october 2015, wednesday ( „Zwalić by można się z nóg(…)” )
„Zwalić by można się z nóg(…)”
Można by, ale co z tego? Czy brak wyjścia na ziemi gwarantuje rozwiązanie poza nią?
W tragedii greckiej wszystko prowadziło do zguby-śmierci. W tragedii współczesnej wszystko prowadzi nie wiadomo gdzie. Nie ma żadnego dobrego wyjścia. Gdziebym się na tym padole nie znalazł, czym bym się nie zajął to wszystko po czasie określonym ulatnia swą magie, nudzi mnie
niemiłosiernie.
A więc śmierć?
Nie… Co mi po niej. Poza tym jest tak bardzo abstrakcyjna. Ileż wysiłku wymagała ode mnie ostatnim razem.
Nie mam siły, ni na życie, ni na śmierć. Jestem zmęczony… znudzony.
Jeśli nie mam ochoty ni żyć ni umierać, to czego ja chce? Bo czegoś chcieć chyba musze.
Nie wiem!
Chce spać… ni żyć… ni umierać…
1 may 2024
0105wiesiek
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
QuartzSatish Verma