16 october 2014

Usuwanie prac użytkowników

http://truml.com/profile/photography-detail/193132

Jedna z moich prac w ostatnim czasie została usunięta, bez żadnego powiadomienia.

Korzystając z formularza znajdującego się na stronie, skierowałem pytanie do administracji, dlaczego.
W odpowiedzi pan Rafał Muszer poinformował mnie, iż nie spełniała ona wymogów działu"fotografia".
Nie rozumiejąc zupełnie co ma na myśli, zapytałem, jakich dokładnie wymogów niespełniania, zamieszczając ową pracę ponownie z powodem jej usunięcia w opisie.
Praca została usunięta ponownie, tym razem z powodu ujawniania fragmentu prywatnej korespondencji (a więc już nie z powodu niespełniania wymogów działu fotografia, choć nic się w te pracy nie zmieniło), jak stwierdził pan Rafał Muszer
Oczywiście nie jest to prawdą, bowiem zapytanie wysłane przez formularz kontaktowy znajdujący się na stronie jest kierowane do administracji, i dotyczy funkcjonowania serwisu. Nie nosiło to znamion korespondencji prywatnej. Natomiast ja mam prawo informować każdego zainteresowanego odnośnie powodów usunięcia tej pracy. Jak wspominałem, wiąże się to z funkcjonowaniem serwisu.

Z tego co zauważyłem, nie tylko ja miałem podobny przypadek w tym serwisie, iż jego praca po prostu zniknęła.

Usuwanie czyjejś pracy jest oznaką braku odpowiedzialności i jakiegokolwiek szacunku do jej autora; jego czasu i wysiłku włożonego w zrealizowanie tego, co ktoś postanowił zniszczyć wedle własnego widzimisię jednym ruchem ręki.
Taka praca powinna zostać autorowi zwrócona - bowiem, z różnych przyczyn, może on nie osiadać jej kopii - wraz z adnotacją, dlaczego została usunięta.


"Truml odrzuca zdegradowany, konsumpcyjny i uproszczony język, dając Ci szansę bycia kreatywnym. Jednocześnie sztuka staje się tutaj pełnoprawną metodą komunikacji, odchodząc tym samym od pasywnej prezentacji swojej twórczości."

Uwierzyłem w tą deklarację, i to z jej powodu postanowiłem na Trumlu założyć konto.
Czy mam rozumieć, że jest ona kompletną bzdurą, a ograny mechanizm nadużywania uprawnień przez administrację wedle własnego uznania w celu pognębiania użytkowników jest stosowany również na Trumlu?

EDIT:

Tym bardziej, że tego typu usuwanie prac bez ich zwrotu oraz żądnego powiadomienia może ułatwiać ich kradzież. Za słowa również trzeba brać odpowiedzialność, a czcze deklaracje i reklamy to celowe wprowadzanie człowieka w błąd. Wyobraźmy sobie, że mamy ileś tam prac, trudno pamiętać dokładną ich liczbę. Powiedzmy, że nie mamy ich kopii. Jedna z nich po prostu znika. Nie wiemy o tym, bo i skąd, skoro nie dostajemy żadnej informacji, a umyka nam fakt, że ilość prac zmniejszyła się o jedną. Nie ma więc żadnego śladu, a co za tym idzie, żadnego dowodu na to, że taka praca kiedykolwiek istniała, oraz, że my byliśmy tejże autorem. Teraz wystarczy, żeby ktoś sobie tą prace przywłaszczył i opublikował pod swoim imieniem i nazwiskiem. Proces dochodzenia do prawdy jest żmudny, nawet, jeżeli mamy dowód w postaci oryginalnego pliku, czy przekładu papierowego. A co dopiero mówić o sytuacji, kiedy nic o tym nie wiemy? Nawet jeśli mamy jej kopię, a leży ona w szufladzie, to nie wiedząc nic o jej usunięciu nie zamieścimy jej ponownie, choćby gdzieś indziej. Tym samym ktoś może spróbować nam ją ukraść w sposób wymieniony wyżej.


Wieśniak M,  

Wiele prac znika, głównie z działu fotografia, rzadziej z grafik. Sposób usuwania, lub przesuwania do profilu autora jest zawsze taki sam. Bez powiadomienia. Administrator jest zarazem właścicielem portalu i uznaje takie zachowanie za właściwe. Wielokrotnie to wywoływało oburzenie użytkowników. Jak widać Twoim po załączonym temacie na forum, bez większego efektu. Tak tu jest i można brać to stronkę z ' dobrodziejstwem inwentarza' albo nogi za pas. Pozdrawiam i radzę nie brać do siebie takiego procedowania administratora. Czyni to z takiego a nie innego pojmowania "misji" portalu.:)

report |

Wiadomsky,  

To nie misja, tylko brak odpowiedzialności i szacunku do ludzi, a to można nazwać chamstwem. Tym bardziej, jeżeli pod uwagę weźmiemy fałszywą deklarację ze strony głównej. Oprócz uprawnień, administrator ma swoje obowiązki, a to że jest właścicielem portalu niczego nie zmienia, bowiem udostępniając ten portal jako publiczny, musi się z nich wywiązywać, bowiem bierze odpowiedzialność za każdego zarejestrowanego tutaj użytkownika. W sieci bardzo często można trafić na przejawy podobnych zachowań, kiedy ludzie z uprawnieniami nadużywają ich w celu polepszenia sobie samopoczucia poprzez działanie na szkodę innych. Przykro mi, iż uwierzyłem w deklarację ze strony głównej.

report |

Wieśniak M,  

Rozumiem rozgoryczenie. Sam bywałem ofiarą niezrozumiałych dla wszystkich poza administratorem ingerencji. I zgadzam się że mamy prawo oczekiwać kilku słów wyjaśnienia, a czasem naprawy szkód wyrządzonych przez usuwanie prac. Pod jedną z moich kiedyś prowadziłem dialog poetycki z innym użytkownikiem, co nie powstrzymało właściciela od wyrzucenia pracy głównej. Na prośbę o zwrot pracy wraz z komentarzami nie było reakcji. Ocena takiego zachowania należy do każdego użytkownika. Deklaracje z nagłówka portalu można włożyć między bajki. To taka pojemna foremka do łapania użytkowników. Jak się jej dokładnie przyjrzeć nie oznacza zupełnie nic. Jest to pustosłowie. O trzymanie za słowo nie mam mowy, bo każdy rozumie przez tamte słowa co chce. A tylko admin ma nożyce:)). Jest taka scenka z filmu Rejs, w której filozof prosi o zwolnienie z ćwiczeń gimnastycznych. Otóż kaowcem nie są użytkownicy:)))

report |

Aśćka,  

informowanie o zmianach, odpowiadanie na pytanie, 'oddawanie' choćby na maila prac powinno mieć miejsce - to prawda, w sensie popieram.

report |

Wiadomsky,  

Mylą się ci, którym się wydaje, że są bezkarni i stoją ponad innymi ludźmi. Tym bardziej, że tego typu usuwanie prac bez ich zwrotu oraz żądnego powiadomienia może ułatwiać ich kradzież. Za słowa również trzeba brać odpowiedzialność, a czcze deklaracje i reklamy to celowe wprowadzanie człowieka w błąd. Wyobraźmy sobie, że mamy ileś tam prac, trudno pamiętać dokładną ich liczbę. Powiedzmy, że nie mamy ich kopii. Jedna z nich po prostu znika. Nie wiemy o tym, bo i skąd, skoro nie dostajemy żadnej informacji, a umyka nam fakt, że ilość prac zmniejszyła się o jedną. Nie ma więc żadnego śladu, a co za tym idzie, żadnego dowodu na to, że taka praca kiedykolwiek istniała, oraz, że my byliśmy tejże autorem. Teraz wystarczy, żeby ktoś sobie tą prace przywłaszczył i opublikował pod swoim imieniem i nazwiskiem. Proces dochodzenia do prawdy jest żmudny, nawet, jeżeli mamy dowód w postaci oryginalnego pliku, czy przekładu papierowego. A co dopiero mówić o sytuacji, kiedy nic o tym nie wiemy? Nawet jeśli mamy jej kopię, a leży ona w szufladzie, to nie wiedząc nic o jej usunięciu nie zamieścimy jej ponownie, choćby gdzieś indziej. Tym samym ktoś może spróbować nam ją ukraść w sposób wymieniony wyżej.

report |

Aśćka,  

tu są dwa problemy: dlaczego coś jest usuwane z głównej listy, minusowane i jak się to robi. I ten problem się ciągle miesza i ciągle jest dyskutowany.

report |

Wiadomsky,  

Ten pierwszy jest mi zupełnie nieznany, i w ogóle mi nie przeszkadza. Rozumiem, że może sprawiać to problem, choć mi osobiście jest obojętne, kto przegląda moje prace. Nie zależy i a tym, żeby akurat wisiały w ramach autoreklamy na stronie głównej. O ile się orientuję, to możliwość oceniania i komentowania prac można wyłączyć z panelu zarządzania kontem, więc to również żaden problem. Jednak bezpowrotne usuwanie ich z portalu, bez informowania autora o tym fakcie to czyste chamstwo.

report |

Aśćka,  

ano tak, ja tym pierwszym się na górze rozpisałam, bo od niego zależny jest ten drugi - który "winien" być poprzedzony/uargumentowany krótką formą informacyjną:) Co do pierwszego, ja( ale to ja) na minusach Administratora zyskałam -tak mi się wydaje, podkreślam ja i opisałam wyżej, motywowało mnie to do tego, żeby wiedzieć dlaczego? pozdrawiam:):)

report |

Wiadomsky,  

Minusować każdy może. Niektórzy robią to złośliwie, uprawiając zwykły trolling, no ale każdy ma jakieś hobby. Czasami więc odpowiedź na to jest tylko jedna: Bo tak. ;)

report |

Aśćka,  

mnie chodzi o specyficzne "możliwości Administratora" minusować może każdy, On może zdjąć z pierwszej, albo na amen. Znajomość przyczyn, może spowodować - w pozytywnej wersji - rozwój tu, albo gdzie indziej:) zmykam:) a zdjęcie zapamiętam jak znajdę coś ciekawego podobnego kiedyś to podepnę, o ile będzie oczywiście

report |

mua,  

o kruca ;))) to mua rwniez moge minusować ;))) hurrraaa !!!!!!!

report |

Aśćka,  

mua:) przeczytaj to co napisałam, bo przecież chodzi mi o oddzielenie dwóch spraw, żeby potem je połączyć i to na spokojnie:)

report |

Aśćka,  

każda z nich może mieć swoją pozytywną i negatywną "twarz" i chodzi o to, żeby zrozumieć co się dzieje, żeby było lepiej:)

report |

mua,  

to mogie czy nie mogie ?? o juz siem zwariowalem :(

report |

mua,  

aaa??!!! co siem dzieje - bo straszecznie szynbko piszesz ( gaduła cy cóś ? )

report |

Aśćka,  

muaczu, pozdrawiam idę bo co ja będę się tu produkować:( chciałam sobie uporządkować parę spraw, nic to - powiedział mały rycerz:) pozdrawiam

report |

Aśćka,  

:) nie Baśćka:) pa pa

report |

mua,  

aaa to sorki Aśćku ;)) pa pa

report |

Wiadomsky,  

Właśnie chodzi o te przyczyny, które zamykają się w dwóch słowach: Bo tak. Ich znajomość w niczym nikomu jeszcze nie pomogła. Właśnie o to chodzi, że głosować każdy może, ale większe możliwości chowania czy usuwania nie czynią z nikogo autorytetu. Zwłaszcza w sprawie sztuki, która z definicji jest dziedziną nie dająca się zaszufladkować. Każdy może pracować nad swoim warsztatem, w czym wszelkiego rodzaju uwagi mogą, choć nie muszą być pomocne. Zwłaszcza, że sztuka sprowadza się często do dwóch stanów istnienia. Albo się podoba, albo nie.

report |

mua,  

i drobnomieszczaństwo a co ??

report |

Wiadomsky,  

Nie sposób zaprzeczyć.

report |

Ania Ostrowska,  

"Tak tu jest i można brać to stronkę z ' dobrodziejstwem inwentarza' albo nogi za pas." bingo

report |

Miladora,  

Podpisuję się pod tekstem, bo usuwanie czyichś prac bez żadnego powiadomienia jest oznaką braku szacunku dla autorów. Nie podobało mi się to i nie podoba nadal.

report |

Damian Paradoks,  

gdy jest problem nie można go zignorować. A co robić i jak to już dyskusja otwarta. Dobrze jest mieć drugie miejsce w rezerwie. To jest tak jak mieć dwie żony - douczał mnie raz sąsiad w rodzinnym mieście. Żona sąsiada jest od 10 lat sparaliżowana a sam sąsiad nie ma sił na tyle by podnieść gdy spadnie z fotela. Druga żona (młodsza i sprawna) byłaby rozwiązaniem: by zająć się po części pierwszą. Sąsiad ma sześcioro dzieci dorosłych a widać to nie wystarczy. W tej trudnej sytuacji sąsiad co dzień się modli do Boga by ten otworzył wrota raju dla sparaliżowanej żony. A wracając do Ciebie, Gawron, bez sentymentów znajdź sobie drugie miejsce ale pozostań tu na ile możesz. Twój protest jest na miejscu :). Ignorowanie idiotyzmów jest nie prostym rozwiązaniem ale bardzo skutecznym. Ignorowanie prowadzi do izolacji i wymierania, chyba że jest korzystna zmiana ;)

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1