16 october 2012
16 october 2012, tuesday ( ramiona )
ty wiesz że
psom rozjechanym na trasie już nic nie pomoże
ale my mając po drodze
możemy się przecież przeprosić
niekoniecznie przez wizjer ot tak zwyczajnie
akumulacją słów dotykiem który powie wszystko
już na początku na cztery czwarte
małymi obietnicami w oknie na północ
gdzie słońce zachodzi prosząc o jeszcze
wystarczy płomień
na wysokość chleba ukształtowane pojęcia
i glina z której wspólnie ulepimy kołysanki
nieumiarkowane w melodii i przytulaniu
a wszystko po to byś mogła bezpiecznie zasypiać
kiedy są dla ciebie
19 march 2024
The Pain Was Not YouSatish Verma
18 march 2024
1802wiesiek
18 march 2024
Ruda na platynowoabsynt
18 march 2024
Art In DyingSatish Verma
17 march 2024
W gotowościJaga
17 march 2024
takie tam ćwiczenieabsynt
17 march 2024
I Will SurviveSatish Verma
16 march 2024
1603wiesiek
16 march 2024
tu i teraz, zanurzając sięTomek i Agatka
16 march 2024
Drzewo recykling 2020Marianna Małgosia Bakanowicz