12 october 2012
12 october 2012, friday ( my )
w twoich rękach mój los jest monetą
rzucasz tak wprawnie
wiem to moja wina
pragnień które nie są wierszem a wyznaniem
już nie znajdziesz
na krawędzi słowa gdzie owoce jesieni
budują podwaliny pod ludzi_ki czort cię nadał
na ustach wzrastaniem smaku
kiedy pełno kasztanów masz we włosach
i w oczach
słowa jak czerwone róże kolce i kwiat
dwie strony medalu
kiedy kocham wypowiadane przez zamknięte drzwi
zanim błędy wyciągną wnioski
nadzieja i zwątpienie
jak naczynia połączone w pierwszej osobie
liczby mnogiej a teraz słucham mów do mnie
tylko tak żeby nie pokłuć
kwiatuszku
29 october 2025
wiesiek
28 october 2025
wiesiek
27 october 2025
wiesiek
26 october 2025
wiesiek
25 october 2025
wiesiek
24 october 2025
ajw
24 october 2025
wiesiek
23 october 2025
wiesiek
23 october 2025
wiesiek
22 october 2025
ajw